1. Motywacja- level soft
Nic nam się nie chce, ale gdzieś czujemy, że może damy radę. Zacznijmy więc od materiałów "soft", a więc: filmów na youtube, seriali czy filmów pełnometrażowych. Osłuchujemy się z językiem, "łapiemy" slang, żywy język buzuje w naszej głowie. Plus 10 do komunikatywności.
2. Motywacja- level medium
Chęci większe, choć wciąż nie jesteśmy wspiąć się na szczyt. Pobawmy się w fiszki! Znajdźmy sobie dogodną tematykę (np. jedzenie, podróże lub sport) i róbmy małe karteczki, które potem będziemy przewracać i tym sposobem powtarzać słownictwo. Po jednej stronie mamy wyraz angielski, po drugiej tłumaczenie polskie. Takie karteluszki zabrać możemy do autobusu, do szkoły, parku, a nawet centrum handlowego.
3. Motywacja- level hard
Tutaj chyba nie muszę nikomu pomagać? To przecież opcja dla prawdziwie zmotywowanych! Nie napiszę nic odkrywczego: zakuwamy! Powtarzamy najważniejszą gramatykę, słownictwo. Słuchamy wywiadów z BBC. Robimy różne arkusze egzaminacyjne, aż w końcu zabieramy się za powtórki. Nie ukrywam- ta wersja zdaje się być najtrudniejsza, aczkolwiek możliwa do wykonania.
Dlaczego warto uczyć się języka obcego?
- bo gdy pojedziesz za granicę, dogadasz się z każdym, w każdym temacie!
- rozumiecie filmy w oryginale i wyłapujecie błędy lektora. Uwierzcie mi- sto razy lepsze niż śmieszne kotki z Internetu!
- kto wie czy "love of your life" nie będzie pochodziła z zagranicy. Jak wyznasz jej miłość?
- fajne osoby mówią w wielu językach. Nie musicie być od razu poliglotami, ale już dzięki umiejętności jednego języka będziecie "gościem".
ZMOTYWOWANI?