Ferie zimowe w wielu województwach już się zaczęły, a niektóre rejony, dopiero mają je przed sobą.
Jeżeli wybieracie się na ferie za granicę (szczególnie w góry czeskie lub austriackie), podpowiem Wam jak nie stresować się językiem obcym na ostatnią chwilę ( nie, nie musicie uczyć się czeskiego na 2 tygodnie przed wyjazdem!).
1. Wypisz sobie najbardziej powszechne zdania po angielsku: "Gdzie jest toaleta?", "Ile kosztuje wypożyczenie nart?", "Czy mogę prosić o menu?". Jesteś w stanie to zrobić, nawet jeżeli Twój angielski kuleje! Jeżeli nie jesteś kierowcą, zawsze możesz przećwiczyć te zdania w samochodzie, a i sama jazda zleci bardzo szybko.
2. Weź ze sobą rozmówki. Jeżeli chcesz czuć się pewniej, zabierz ze sobą kieszonkową książeczkę z najbardziej popularnymi zdaniami i słówkami. W razie awaryjnej sytuacji lub braku dostępu do wi-fi- rozmówki jak znalazł!
3. Nie bój się dyskutować. Wielu ludzi, którzy doświadczają problemów w komunikacji, automatycznie się blokuje i nie chce dalej mówić. Co z tego, że Pan z wypożyczalni nie zrozumiał, gdy prosiłeś o większy numer nart. Powtórz jeszcze raz, albo pokombinuj ze zdaniem, nawet jeśli miałoby to być niegramatyczne! Każdy człowiek popełnia błędy i Twój rozmówca też!
4. Traktuj wyjazd, jak skok na głęboką wodę. Tak jak nie nauczysz się pływać w brodziku, tak samo nie nauczysz się mówić wśród Polaków. Postaw sobie za cel rozmawianie po angielsku z jak największą ilością ludzi, nawet o błahych sprawach: czy to o pogodzie, niebezpiecznym stoku czy ładnej kurtce narciarskiej. Zaczepiaj narciarzy (byle nie wtedy, gdy zjeżdżają!) (p.s. nie bądź też zbyt nachalny). Ważne, żebyś ciągle był " w ruchu". Nikt nie ma prawa Cię oceniać, bo każdy zaczyna dokładnie tak samo.
5. Rozmawiaj ze swoimi przyjaciółmi. Poproś rodzinę lub znajomych z którymi jedziesz, aby nieustannie "przepytywali" Cię. Może ktoś tak samo jak Ty uczy się angielskiego,a może macie mistrza językowego w grupie? A może Ty znasz niemiecki,a ktoś inny angielski i będziecie wymieniać się słówkami? Motywujcie się, odpytujcie, rozmawiajcie. Nic tak nie pomaga, jak wsparcie drugiego człowieka.
KEEP CALM AND HAVE A NICE WINTER BREAK!
Language Bay to porady z języka angielskiego, ciekawostki kulturowe i historyczne, relacje z różnych wydarzeń. I want you to speak English well :)
Translate
środa, 25 stycznia 2017
środa, 4 stycznia 2017
I'd rather
Dawno nie było nic gramatycznego, a więc czas nadrobić zaległości!
Czy znacie konstrukcję I'd rather?
Oznacza ona mniej więcej wolałabym/wolałbym.
Jest ona na tyle ciekawa, że możemy ją zastosować na 3 sposoby:
1. I'd rather go outside- wolałabym wyjść na zewnątrz
Dając czasownik bezpośrednio po konstrukcji, stosujemy go w formie podstawowej (stay, go, eat, itd.).
- I'd rather eat outside (Wolałabym jeść na zewnątrz)
- I'd rather live in Warsaw (Wolałabym mieszkać w Warszawie).
2. I'd rather YOU went outside- wolałabym, żebyś wyszedł na zewnątrz
Spójrzcie, że od razu po I'd rather mamy podmiot (you). W takim przypadku musimy użyć następnie czasu przeszłego (I'd rather you went outside, I'd rather you didn't go out today).
- I'd rather they didn't talk to anyone (Wolałabym żeby nie rozmawiali z nikim).
- I'd rather you didn't take photos here (Wolałabym, żebyś nie robił tu zdjęć).
3. I'd rather have gone to the party- Wolałabym pójść na to przyjęcie/Szkoda, że nie poszłam wtedy na to przyjęcie.
Konstrukcję z czasem Present Perfect (have/has+ 3 forma czasownika), używamy wtedy, gdy mówimy o przeszłości. Wolelibyśmy coś zrobić, ale tego nie zrobiliśmy (żałujemy).
- I'd rather have spent that money on books (Szkoda, że nie wydałam tych pieniędzy na książki).
- I'd rather have met her (Szkoda, że się z nią nie spotkałam)
Źródło zdjęcia: www.pinterest.com
Subskrybuj:
Posty (Atom)